Hogwart

Malina Baude

-malinowa, bananowa albo arbuzowa. Jeszcze jest emo ale nie wiem co to za smak.

Barbastella Barbastellus

-To może wezme tą emo...Być może smakuje jak pomarańcza

Bellatriks Lestrange

JogoBella się wzruszyła.
-Ojej... Przypomina mi się nasza młodość.-powiedziała ckliwie.
-To znaczy dzieciństwo, bo młode to jesteśmy teraz.-poprawiła szybko.
-A ty na co czekasz? Wybrałaś?-rzuciła w stronę dziewczyny i zaczęła włączać swoje ulubione hity.
-Zabij się ! Zabij się!-śpiewała.

Barbastella Barbastellus

-Właściwie to jeszcze nie-powiedziała Stella, wracajac do lektury ksiegi.
-A mogłabym naprzykład zjeść opakowanie krówek mordoklejek? To byłoby według mnie wystarczająco upokarzajace jak na szlaban.

Malina Baude

-...nikt nie lubi tutaj Cię...
Malina podała Stelli Emo Mambę i odparła:
-krówki odpadają.

Barbastella Barbastellus

-Ech...To może zjem talerz bigosu?-powiedziała, czujac dreszcz obrzydzenia. Nienawidziła bigosu. Na sama myśl o nim robiło jej sie słabo...

Malina Baude

Malina zamyśliła się przez chwilę rzując malinową mambę, po chwili wzruszyła ramionami:
-nie.

Angel de Volie

Ang zapukała do gabinetu i weszła.
-Dzień dobry... Ja chciałam mojego bobra- oznajmiła.

Barbastella Barbastellus

Stella pomachała wesoło w strone dziewczyny
-O! Hejka, Angie! Masz bobra? Lubi pomarańcze? A może masz ochote pomóz mi w wymysleniu szlabanu?-zapytała, ciesząc sie w głębi duszy, że nie będzie musiałą jeść bigosu

Bellatriks Lestrange

JogoBella stała jak zahipnotyzowana.
-Jakiego bobra?!-zawołała oburzona.
-Ja Ci swojego nie oddam.-zrobiła naburmuszoną minę.
-Właśnie skończyłam go czesać. Chcecie zobaczyć? -wyciągnęła coś żółtorudego z kieszeni.
-A co do twojego szlabanu to spotkajmy się przy umywalkach w toalecie Jęczącej Marty.-wypchnęła ją za drzwi.

<przypominam>